Loading...

Pod koniec lutego do liderów koalicji rządowej trafił trzeci już apel dotyczący dramatycznego stanu opieki długoterminowej w Polsce. Mimo powtarzających się próśb i argumentów ze strony środowisk medycznych i społecznych, temat ten wciąż nie doczekał się realnych decyzji politycznych. Co gorsza, opieka długoterminowa zniknęła z listy priorytetów zdrowotnych polskiej prezydencji w UE.

Eksperci alarmują: jest źle – będzie gorzej. I choć w sektorze działa wielu oddanych profesjonalistów, bez systemowego wsparcia i spójnej strategii nie będą w stanie dalej dźwigać tego ciężaru.

Kadrowy dramat – pielęgniarek i opiekunów brakuje już dziś

Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP, nie owijała w bawełnę: brakuje pielęgniarek, brakuje opiekunów medycznych, a młodzi nie chcą wchodzić do zawodu. Od 2010 roku liczba osób powyżej 65. roku życia w Polsce się podwoiła, a seniorzy 85+ stanowią coraz liczniejszą grupę. Tymczasem wskaźnik pielęgniarek na 1000 mieszkańców w Polsce to dramat – w krajach OECD jest ich 11,2, u nas – dużo mniej. Z opiekunami medycznymi jest jeszcze gorzej – niecała jedna osoba na 1000 mieszkańców, gdy średnia europejska to 14.

Ptok podkreśla, że choć przekazano Ministerstwu Zdrowia zestaw działań – kosztowych i bezkosztowych – nie podjęto żadnych decyzji. Brak dialogu i lekceważenie realiów kadrowych prowadzi do zapaści, której nie da się już zatrzymać doraźnymi rozwiązaniami.

Wentylowani pacjenci – bez wsparcia, bez finansowania

Dr Robert Suchankę reprezentujący Ogólnopolski Związek Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej mówi wprost: „jest bardzo źle – tak źle jeszcze nie było”. Mimo gotowego, zmodernizowanego modelu świadczeń wypracowanego z naukowcami, projekt od dwóch lat leży w ministerialnej szufladzie.

Efekt? 1/3 pacjentów wentylowanych jest dziś objęta opieką bez finansowania. Fundusz wypłaca środki arbitralnie – raz 50%, raz 70%, czasem 0. To pacjenci, którzy nie mają wyboru – wymagają opieki w domu, a bez niej trafiają do szpitali, generując wielokrotnie wyższe koszty.

To nie są pacjenci, których szukamy na ulicy. Oni są kierowani ze szpitali. I nie mają dokąd pójść – podkreśla Suchankę.

Instytucje stacjonarne pękają w szwach

Lila Kimber Dziwisz, reprezentująca stacjonarne zakłady opiekuńcze, zwraca uwagę na dramatyczne kolejki do ZOL-i i zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych. Okres oczekiwania? Nawet dwa lata. A pacjent? Leży przez ten czas na łóżku szpitalnym lub OIOM-ie, blokując miejsce i generując ogromne koszty.

Inwestujemy w ratowanie życia, technologię, edukację, a potem pozwalamy, by ten pacjent „uciekał z systemu”, bo nie ma gdzie kontynuować leczenia – mówi Dziwisz. Jej zdaniem system nie odpowiada już na potrzeby dzisiejszych pacjentów, którzy wymagają opieki specjalistycznej, często wentylacji mechanicznej, dializ, żywienia pozaenteralnego.

Brakuje systemu – mamy tylko chaos sektorowy

Witold Rachomałek, prezes Stowarzyszenia Organizatorów Pomocy Społecznej, podkreśla, że największym problemem opieki długoterminowej w Polsce jest… brak systemu. Mamy działania rozproszone, niezintegrowane, sektorowe. Mamy osobno usługi zdrowotne i socjalne, ale brakuje jednego katalogu usług i spójnej definicji opieki długoterminowej, niezależnej od miejsca pobytu pacjenta.

To prowadzi do absurdu: mieszkaniec DPS nie może skorzystać z usług ZOL-u, choć potrzebuje dokładnie tej samej opieki medycznej. A NFZ nie pokrywa kosztów opieki zdrowotnej w domach pomocy społecznej, zmuszając samorządy i rodziny do finansowania świadczeń, które obywatelowi konstytucyjnie się należą.

Edukacja i świadomość – społeczeństwo nie wie, czego oczekiwać

Beata Stepanow z Koalicji na Pomoc Niesamodzielnym zauważa, że niedoinformowanie pacjentów i rodzin to ogromny problem. Polacy nie wiedzą, czym jest opieka długoterminowa, jakie świadczenia im przysługują, co mogą oczekiwać od pielęgniarki środowiskowej, fizjoterapeuty czy opiekuna medycznego.

Rodziny szykują mi listę: zrobić zakupy, napalić w piecu, posprzątać. Nie wiedzą, że moja rola to świadczenia zdrowotne – mówi z żalem. Brakuje działań edukacyjnych, promocji świadczeń, kampanii informacyjnych. Stepanow apeluje: dajcie nam czas antenowy, przestrzeń do edukacji.

System do napisania od nowa

Wielu ekspertów, w tym dr Michał Sutkowski, podkreśla konieczność stworzenia systemu opieki zdrowotnej od zera, według modelu holenderskiej komisji Dekera. Takie ciało – złożone z ekspertów, ekonomistów, socjologów i praktyków – mogłoby zbudować realny, nowoczesny i efektywny system, oparty na danych, potrzebach i doświadczeniu.

Chciałbym, żeby pacjenci nie byli skazani na łaskę urzędników. Chciałbym, żeby nikt nie musiał żebrać o wsparcie dla tysięcy pacjentów – podsumowuje dr Suchankę.

Co dalej?

Wszyscy uczestnicy konferencji byli zgodni: czas na debatowanie się skończył – trzeba działać. Potrzebna jest reforma, systemowe podejście, koordynacja, edukacja i wykorzystanie istniejących zasobów – kadrowych, finansowych i technologicznych.

Opieka długoterminowa to nie tylko problem ludzi starszych. To wyzwanie społeczne, które dotyka nas wszystkich – dziś lub w niedalekiej przyszłości.

🎧 Posłuchaj całej konferencji na YouTube:
„Opieka długoterminowa – jest źle, będzie gorzej”

Potrzebujesz wsparcia?

Skontaktuj się z nami